• Historia

          1. Początki szkolnictwa

          Publiczna Szkoła Powszechna w Zwierzyńcu Wielkim istniała już w 1925 roku. Funkcje kierownika i nauczyciela pełnił w niej jeden człowiek: pan Leon Werpachowski. Szkoła mieściła się w prywatnym budynku, wynajętej izbie u Toczków na początku wsi gdzie obecnie mieści się dom i sklep państwa Żurkowskich. Szkoła liczyła 4 klasy, które przemiennie uczył pan Leon Werpachowski. Pierwszy rok szkolny został rozpoczęty we wrześniu 1925 roku. O tym fakcie świadczą zapisy w metryce szkolnej, w której to wszystkie dzieci z roczników od 1911 do 1918 po raz pierwszy są zapisane na rok szkolny 1925/1926 Z tej samej metryki szkolnej można też wyczytać, że już dwa lata wcześniej istniała w pobliskiej wsi Małowista (2,5 km) trzyklasowa szkoła w latach 1923 -1926.

          1. XX-lecie międzywojenne

          Istnieją również inne dokumenty z tych lat, z których można odczytać ilość dzieci uczęszczających w danym roku do poszczególnych klas, oraz pracujących nauczycieli. W rok 1925/1926 do trzech klas uczęszczało łącznie 50 dzieci nauczanych przez pana Leona Werpachowskiego. W następnym 1926/1927 pozostał ten sam nauczyciel a liczba dzieci już w czterech klasach wzrosła do 85.W roku szkolnym 1927/1928 w księdze głównej jest napisane 2-klasowa Publiczna Szkoła Powszechna w Zwierzyńcu Wielkim gm. Dąbrowska, pow. Sokólski, Okręg Szkolny Warszawski i co za tym idzie jest w niej już dwóch nauczycieli. Oprócz kierownika Werpachowskiego jest nauczycielka Gejlerówna Ludwika, a uczniów razem w czterech klasach było 92 W 1928 Ludwika Gejlerówna przeszła do Lewek a Leon Werpachowski pozostał jeszcze przez rok z 100 uczniów. W latach 1929 – 1933 Nie było szkoły w Zwierzyńcu bo wymówiono izbę lekcyjną. Powstała szkoła we wsi Lewki (2 km), w której uczyło troje nauczycieli: Jan Trela, Maria Janicka i Ludwika Gejlerówna. W 1933 roku Maria Janicka powróciła do Zwierzyńca podjęła pracę nauczycielki w wynajętym pokoju u Toczków i zmobilizowała środowisko do wybudowania drewnianej szkoły z dwoma salami lekcyjnymi i dwoma mieszkaniami dla nauczycieli na poddaszu, która powstała w latach 1935 – 1936. W tym roku kierownikiem szkoły w Zwierzyńcu został Kazimierz Bukowczyk urodzony w 1901 roku w Starym Samborze k/Lwowa absolwent Seminarium nauczycielskiego we Lwowie. Szkoła na te czasy miała doskonałe warunki, uczyło się w niej przy 2 nauczycielach 86 dzieci. Przy szkole były urządzone boiska sportowe. Następnymi nauczycielami zatrudnionymi w Zwierzyńcu była Stachowa Stefania 1937 – 1938 i Helena Rusek w latach 1938 – 1940 po odejściu Marii Janickiej oraz Stanisław Kryger nauczyciel z Niższego Seminarium Duchownego w Różanymstoku w latach 1938 – 1941.

          Skala ocen, stosowana w szkołach w okresie międzywojennym, wyglądała następująco: bardzo dobry (5), dobry (4), dostateczny (3), niedostateczny (2)

          1. Okres Polski Ludowej

          Do obwodu szkoły w Zwierzyńcu należały wsie: Zwierzyniec Wielki, Zwierzyniec Mały, Kuderewszczyzna, Chmielówka, Lewki, Pięciowłoki, Olsza, Małowista, Trzyrzeczki. Do szkoły w Zwierzyńcu Wielkim często uczęszczali uczniowie również spoza obwodu szkolnego ze wsi Domuraty, Chmielówka, Grodzisk, Podgrodzisk, Kiersnówka, Sadek, Bagny, Miedzianowo, Hamulka, Kamienna. Ze szkołą w Zwierzyńcu zawsze powiązane były szkoły w Lewkach i Małowiście. W okresie międzywojennym nie było to jeszcze formalne ale zaraz po wojnie stały się szybko filiami i dzieci po ukończeniu 4 klasy w tych szkołach przychodziły do klasy 5 w Zwierzyńcu Wielkim.

          Polskie ziemie wschodnie zostały wyzwolone spod okupacji niemieckiej latem 1944 roku. Nowy rok szkolny „taki trochę niepełny” jak mówi pan Stanisław Rusek nauczyciele mieli zacząć w swoich dawnych miejscach pracy.Ten rok państwo Rusek przepracowali w Lewkach ale już następny 1945/1946 w Zwierzyńcu gdzie zamieszkali, pan Stanisław został kierownikiem szkoły a żona nauczycielką.

          Szkoła mieściła się w dwóch budynkach w tzw. starej szkole mieściły się dwie klasy i dwa mieszkania dla nauczycieli na poddaszu i tzw. nowej szkoły pobudowanej zaraz po II wojnie światowej, w której mieściły się 4 klasy na parterze, jedna na poddaszu oraz trzy mieszkania na poddaszu. Obie szkoły były drewniane i bardzo zimne, ponieważ ogrzewane były piecami kaflowymi (nie było centralnego ogrzewania). Zajęcia w szkole rozpoczynały się o godzinie ósmej przez sześć dni w tygodniu, klasy młodsze rozpoczynały zajęcia o różnych porach dnia ponieważ było mało nauczycieli i jeden nauczyciel po skończeniu zajęć z jedną klasą zaczynał lekcje z inną. Klasy młodsze nie były zbyt liczne. Kasa I liczyła 14 uczniów w 1965r. ponieważ w obwodzie szkoły działały dwie placówki filialne w Małowistej i w Lewkach. Dopiero do klasy piątej uczniowie tych szkół dołączali do szkoły w Zwierzyńcu i wtedy wszystkie klasy były liczne - powyżej 25 uczniów każda. Obowiązkowym strojem uczniowskim był tzw. fartuszek koloru granatowego, krótki dla chłopców dłuższy dla dziewcząt z białym kołnierzykiem najlepiej przypinany guziczkami aby można go było odpinać do prania (lub zmienić na drugą czystą stronę). Na rękawie przyszyta tarcza z nazwą szkoły, przypinana odznaka dyżurnego klasowego oraz u niektórych uczniów odznaka „wzorowy uczeń”. W okrasie letnim na głowie czapka z twardym daszkiem. Obowiązkowo włosy krótkie.

          Wszyscy uczniowie dochodzili do szkoły pieszo tylko nieliczni w okresie letnim dojeżdżali rowerami. Dotarcie do szkoły zimą było bardzo męczące zwłaszcza dla uczniów młodszych i mieszkających na odległych terenach (kolonie ok. 4 km od szkoły), ponieważ zimy charakteryzowały się bardzo dużymi mrozami (do - 30stopni, obfitymi opadami śniegu oraz dużymi i częstymi wiatrami. Opady śniegu i częste wiatry powodowały to, że droga udeptana przez konie ciągnące sanie i uczniów idących do i ze szkoły była bardzo szybko zasypana przez śnieg. Dlatego bardzo często drogi zimą przebiegały przez pola uprawne. Część rodziców dowoziła na zmianę swoje i sąsiadów dzieci saniami, ale część niestety musiała często iść śladami pierwszego przez wiele kilometrów. Najczęściej na czele takiej grupy szedł największy i najsilniejszy i to on robił pierwsze ślady, pozostali według wzrostu i sił najsłabsi na końcu. Aby dojść na godzinę ósmą najdalej mieszkający wychodzili z domu przed godziną siódmą gdy było jeszcze ciemno. Po przyjściu do szkoły nie było możliwości wysuszenia przemoczonych butów i ubrań ponieważ piece kaflowe nie były w stanie ogrzać dość dużych pomieszczeń. Nauka w takich warunkach również nie była łatwa.

          Dlaczego tylko niektórzy rodzice dowozili swoje dzieci? Ziemie na naszym terenie są słabe dlatego część rolników w okresie zimowym dorabiała najczęściej przy wywózce drewna z lasu swoim środkiem transportu (sanie i konie) więc wyjeżdżali z domu bardzo wcześnie i wracali nieraz w nocy. Większość rolników wyjeżdżała również do lasu na przygotowanie drewna na opał ponieważ węgiel był trudno dostępny. Innym powodem były wyjazdy na odległe łąki po siano złożone latem w stogach ze względu na podmokły teren. Dopiero po dużych mrozach gdy ziemia zamarzła siano można było zabrać.

          A część po prostu uważała, że dziecko powinno sobie radzić same.

          1. Szkoła dzisiaj

          Po II wojnie światowej szkoła do roku 1964 była 7-mio klasowa, w latach 1965 – 1998 istniał system ośmioklasowy a od 1998 roku do chwili obecnej uczniowie kończący szóstą klasę otrzymują świadectwo ukończenia szkoły podstawowej i idą do gimnazjum.